Czarny żyrandol z kryształu

Już od naprawdę bardzo długiego czasu, zbieraliśmy się z mężem, aby zrobić remont naszego salonu. Ciągle to odkładaliśmy, bo zawsze coś nam wypadało, ale woleliśmy te pieniądze przeznaczyć na jakiś super wyjazd za granicę, aby zobaczyć coś ciekawego, pozwiedzać, odpocząć. Zawsze wydawało nam się, że to lepsze rozwiązanie, ale teraz już najwyższy czas, aby ruszyć ten salon. 

Kryształy na suficie

żyrandol kryształowy czarnyPostanowiliśmy zacząć remont od solidnego planu i dojść do porozumienia, jak chcemy urządzić to mieszkanie, aby potem nie było kłótni, że któreś z nas czegoś nie chce, bo mu się nie podoba, albo coś. Całe szczęście, byliśmy raczej zgodni w tym, że chcemy zrobić tak, aby to pomieszczenie było całkowicie nowoczesnym miejscem, utrzymanym w biało-czarnych odcieniach. Po pierwsze bardzo nam się coś takiego podoba, a po drugie reszta mieszkania jest urządzona w podobnym stylu, więc wszystko by do siebie pasowało i będzie tworzyć jedną całość. To już mieliśmy z głowy. Przed nami jeszcze zakup mebli oraz wszelkich innych dodatków. Z meblami poszło bardzo łatwo, bo wybraliśmy bardzo proste meble, bez zbędnych ozdób, czy dodatków. Bardzo nam na tym zależało. Została nam kwestia wszelkich dodatków i tutaj już chcieliśmy, aby były one mocne, efektowne. Jak wybieraliśmy te meble, to zauważyłam żyrandol kryształowy czarny. Bardzo mi się on spodobał, a właściwie to z miejsca się w nim zakochałam. Wiedziałam, że muszę je mieć u siebie w salonie, tak mi się spodobały. Pokazałam ten żyrandol mężowi i on na początku był bardzo sceptycznie nastawiony. Mówił, że średnio wyobraża to sobie u nas w mieszkaniu. Ja jednak, byłam przekonana, że wpasuje się on idealnie. Zabrałam męże jeszcze raz do sklepu, aby zobaczył ten żyrandol na żywo i jednak dał się przekonać, że naprawdę jest stworzony on do naszego mieszkania. Nie chętnie, ale poszedł. Pooglądaliśmy go razem i przyznał, że rzeczywiście wygląda on bardzo ładnie, świetnie się prezentuje i jednak faktycznie idealnie będzie do nas pasować. Ale się ucieszyłam, jak się okazało, że go kupujemy. Nie mogłam się doczekać, aż zawiśnie u nas w salonie.

Jak już skończyliśmy cały remont i mogliśmy już powiesić nasz żyrandol, to naprawdę byliśmy oboje nim zachwyceni. Prezentował się wybornie. Idealnie pasował i do nas i do do naszego nowego salonu. Mężowi to teraz chyba się dużo bardziej podoba niż mi, a to jednak on nie był do końca przekonany. Ważne, że naprawdę ten żyrandol nadał takiego charakteru temu pomieszczeniu i zupełnie inaczej mi się w nim przebywa.