Od dziecka mam niedowład dolnych kończyn, spowodowany wylewem,który przeszłam w wieku pięciu lat. Niestety, zmiany są nieodwracalne i do końca życia będę osobą niepełnosprawną. Pogodziłam się z tym, mimo że na początku miałam wiele w sobie żalu i złości – do siebie i do świata. W końcu uznałam, że na to już nie poradzę, mogę jedynie starać się polepszyć jakość swojego życia. Udało mi się zorganizować wszelkiego rodzaju sprzęt medyczny, w tym także wózek inwalidzki typu skuter, który jest mi bardzo przydatny.
Praktyczny wózek inwalidzki typu skuter z koszykiem
Miałam niemałe trudności z uzyskaniem dotacji na ten sprzęt medyczny, ponieważ dorabiam jako tłumacz tekstów i nie mam najniższych dochodów. Udowodniłam jednak, że znaczną część zarobionych pieniędzy przeznaczam na leki, rehabilitacje i dwa razu do roku jeżdżę na turnusy rehabilitacyjne do Złotowa. Koszt takiego trzytygodniowego turnusu to koszt około sześciu tysięcy złotych. Nie mam jednak innego wyjścia, chcę się usprawniać w każdy możliwy sposób. W końcu,otrzymałam pozytywną decyzję z funduszu zdrowotnego i za trzy miesiące mogłam zakupić skuter inwalidzki. Wybrałam najlepszy model, choć nie najtańszy. Ten skuter – wózek inwalidzki z koszykiem kosztował dwanaście tysięcy złotych. Zależało mi na tym,aby skuter posiadał właśnie koszyk, ponieważ często mam zamiar jeździć na zakupy. Teraz weszły takie przepisy, że mogę nawet na skuterku wjechać do centrum handlowego czy galerii. Nikt mnie nie wyprosi, jak to miało już kiedyś kilka razy miejsce. Bardzo mnie cieszy ta nowelizacja prawna,bo to było bardzo uciążliwe, zostawiać skuter przed centrum handlowym i iść o kulach. Ponadto, ciężko mi było wieźć ze sobą kule. Dzięki mojemu skuterkowi jestem w stanie załatwić każdą bieżącą sprawę i nie zawracać rodzinie głowy moimi codziennymi problemami. Nie lubię tego robić, ale zanim nie kupiłam skuterka, nie miałam za bardzo wyjścia. Teraz czuję się bardziej niezależną osobą,do czego od zawsze usilnie dążyłam.
Polecam każdej osobie mającej trudności z poruszaniem się do zakupy skuterka inwalidzkiego. Można na nim osiągnąć prędkość większą niż na rowerze,bo nawet piętnaście kilometrów na godzinę. Należy tylko pamiętać, aby zawsze mieć ubrany kask. Podobno skuterki inwalidzkie są najbezpieczniejszymi środkami transportu dla osób niepełnosprawnych na świecie, tak przynajmniej czytałam. Ja się pod tym podpisuję, bo odkąd jeżdżę, a jeżdżę już dwa lata, nigdy nie maiłam żadnego wypadku. Każdy kierowca kulturalnie przepuszcza mnie na ulicy, nawet ciężarówki.