Razem z całą rodziną mieliśmy za kilka dni wyjechać na miesięczne wakacje w górach. Już nie mogliśmy się doczekać tego spania w schroniskach, górskich wędrówek po szlakach i innych atrakcji. Jednakże, każdy kto wybiera się w góry, szczególnie te wysokie, musi mieć na względzie to, że podczas wędrówki coś może się stać. Należy mieć więc zawsze przy sobie dobrze zaopatrzoną apteczkę pierwszej pomocy. Ważne jest to, aby nie zabrakło w niej różnych materiałów opatrunkowych. Ja musiałem uzupełnić naszą apteczkę o takie materiały.
Potrzebowałem różnych materiałów opatrunkowych na wyjazd
W górach mogą przydać się różne materiały opatrunkowe i dobrze jest być przygotowanym na różne ewentualności. Poszedłem do dużej apteki z listą zakupów. Na niej znajdowały się między innym plastry o różnych wielkościach. Jest to podstawowy środek opatrunkowy, który przydaje się przy różnych, mniejszych i większych otarciach naskórka. Zaletą plastrów jest to, że świetnie zabezpieczają ranę przed dostaniem się do niej kurzu i brudu. Jeśli nie możemy aktualnie w inny sposób zabezpieczyć rany taki opatrunek przynajmniej zabezpieczy przed dostaniem się do przetarcia drobnoustrojów. Wybrałem plastry wodoodporne, ponieważ są one hipoalergiczne i nie odklejają się od ciała nawet po kąpieli. Wybierając materiały opatrunkowe na naszą podróż nie zapomniałem również o tym, aby kupić bandaże z opatrunkiem. Taki środek opatrunkowy z kolei przydaje się w przypadku większych, głębokich ran, które krwawią. Dzięki temu można zatamować krwotok i spokojnie czekać na służby ratownicze. Bandaże przydają się także w przypadku złamań, ponieważ można usztywnić nimi lekko kość, żeby jej stan nie pogorszył się. A skoro kupiłem już bandaże, to dołożyłem do koszyka także plastry bez opatrunku. Czasami przydają się, żeby przymocować je na bandażu, żeby bandaż samoistnie się nie przesuwał po ranie. Dołożyłem jeszcze gaziki sterylne, które również przydają się do opatrywania krwawiących ran, szczególnie już po tym jak zabezpieczymy ranę wodą utlenioną.
Teraz miałem już wszystko i mogłem udać się do kasy. Za wszystkie zakupione przeze mnie materiału opatrunkowe, zapłaciłem naprawdę niewielką, niską cenę, dlatego byłam bardzo zadowolony. Teraz mogłem już zabrać całą rodzinkę na wycieczkę w góry. Muszę przyznać, że zakupione przeze mnie produkty nie raz nam się przydały i uratowały naszą wycieczkę przed zbyt szybkim zakończeniem. Szczególnie dzieci często przecierały sobie kolana lub łokcie i potrzebowały małych plasterków.