Mój pierwszy francuski samochód

Jeszcze zanim zdałam egzamin na prawo jazdy, zaczęłam rozglądać się za samochodem, który idealnie nadawałby się jako ten pierwszy. Przejrzałam wiele marek i zaciekawił mnie jeden ze starszych modeli Peugeota, który był dość mały, ale i wystarczająco wygodny jak dla mnie samej. Pochwaliłam się oczywiście rodzicom, że mam już upatrzony konkretny wóz, kiedy jednak usłyszeli, że chodzi o francuskie auto, od razu zaczęli mi odradzać. Wtedy właśnie postanowiłam szukać informacji w sieci, gdzie byli i zwolennicy, i przeciwnicy marki. Ja mimo to postanowiłam sama sprawdzić, jak będzie sprawował się Peugeot.

Nieudana przejażdżka i poszukiwanie części do samochodu

części do samochodów francuskichOd razu po odebraniu dokumentu po zdanym egzaminie, razem z tatą wybrałam się po moje wymarzone autko. Jeździłam nim wszędzie, gdzie tylko się dało, aż do pewnego momentu. Podczas mojego powrotu ze szkoły jeden z taksówkarzy wymusił pierwszeństwo i niestety skasował mi przód. Ja, jako młody kierowca byłam w szoku i od razu dzwoniłam po tatę. Ten dobrze wiedział co robić i zajął się całą sprawą, a ja tylko rozpaczałam nad aktualnym stanem swojego auta. Szybko jednak ochłonęłam i zaczęłam szukać w sieci części do samochodów francuskich. Wtedy chyba pierwszy raz cieszyłam się, że wybrałam takie, a nie inne auto. Pierwsza w oczy rzuciła mi się naprawdę niska cena i duża dostępność elementów nawet w kolorze. Szybko weszłam na jedną ze stron, przejrzałam katalog części i zaczęłam zamawiać wszystko to, co było mi potrzebne. Cieszyłam się, że niskim kosztem mogę naprawić swój wóz i znowu rozkoszować się jazdą. Po fakcie tata mi mówił, że mogłam poczekać z zamawianiem części na niego, co by dobrał wszystko idealnie pasujące do mojego modelu. Ja jednak jako wielbicielka motoryzacji nie martwiłam się o to, czy każdy element przyjdzie dokładnie taki, jaki będzie nam potrzebny do naprawy. Szybko okazało się, że obsługa sklepu zapakowała dokładnie takie części, o jakie prosiłam, więc mogliśmy z tatą rozpoczynać pracę nad Peugeotem.

W ciągu dwóch dni udało się doprowadzić mój samochód do ładu. Oczywiście nie mogłam przepuścić najbliższej okazji na przejażdżkę, więc kiedy tylko padło hasło wyjazdu do sklepu, to od razu wsiadłam w Peugeota i odjechałam. Muszę przyznać, że po wymianie wielu części chodzi chyba lepiej niż podczas kupna. Na pewno wiele elementów zużyło się przez te wszystkie lata jazdy, dlatego ciesze się, że miałam okazję zamówić wszystkie części nowe, z katalogu części do samochodów francuskich. Jeśli przydarzy mi się jeszcze raz taka sytuacja, na pewno tam wrócę.