Mój dziadek, razem ze swoim bratem, przed wieloma laty otworzył zakład w którym zajmował się wytwarzaniem lemoniady. Z czasem wieść o nim rozniosła się szerzej, niż tylko na terenie miasta i zaczął zaopatrywać sklepy oraz bary i dancingi w całym regionie a później w kraju. Dziś firma jest prowadzona przez jego synów – mojego tatę i wujka, którzy zajmują się współpracą z wielkimi dyskontami i sieciami handlowymi.
Taśma siatkowa w branży spożywczej
Cała fabryka, bo teraz tak można nazwać manufakturę dziadka i jego brata, wygląda całkiem inaczej, niż kiedyś. Do produkcji napoi używa się nowoczesnych rozwiązań a większością zajmuje się sama maszyna. Taśmy siatkowe transportują towar z którego są wytwarzane naturalne soki i napoje gazowane. Dzisiaj, gdy dziadek odwiedza czasem fabrykę, jest zdumiony, ale też pozytywnie zaskoczony technologią jaka została wprowadzona do produkcji. Mój tata zawsze mu powtarza, że czasy się zmieniają i trzeba podążać z duchem czasu, aby przyspieszyć produkcję. Muszę przyznać, że produkty naszej rodziny są bardzo dobre. Tata zawsze powtarza, że to dzięki technologii. Ma oczywiście na myśli taśmy siatkowe, które wykorzystuje w produkcji. Soki jednodniowe smakują jak wyciskane z owoców, które dopiero co zostały zerwane z sadu. W moim domu nigdy nie brakowało produktów taty. Zawsze, gdy dziadek przychodzi do nas wyciągam z lodówki lemoniadę jego receptury. To od niej wszystko się zaczęło. Dzisiaj, dzięki produkcji na taśmach siatkowych, proces produkcji jest szybszy i bardziej nowoczesny. Dzięki temu możliwa jest współpraca z dużymi sieciami handlowymi. Mój dziadek zawsze miał głowę do interesów – tak przynajmniej twierdziła babcia. Ja natomiast sądzę, że miał też odrobinę szczęścia, że udało mu się stworzyć taką firmę. Duża w tym też zasługa mojego taty, że stworzył taką a nie inną linię produkcji. Kiedyś szkoła do której chodzi mój syn, zadała mi pytanie czy byłaby możliwość, aby zaprezentować dzieciom proces produkcji. Po odpowiednim przygotowaniu się do tego, dzieci odbyły wycieczkę i zapoznały się z metodami produkcji jakie panują w firmie. Pokazano im taśmy siatkowe oraz wyjaśniono w jakim celu są one używane.
Maszyna, która je obsługuje wzbudziła u dzieci duże zainteresowanie. Ich ciekawość została zaspokojona dużą dawką wiedzy oraz zimną lemoniadą na koniec wycieczki. Muszę przyznać, że sama byłam zdziwiona, że wystarczy tak niewiele, aby przyspieszyć produkcję. Wymiana taśm na inne poskutkowała bardzo dużym wzrostem produkowanych produktów. W tym przypadku przełożyło się to także na sprzedaż, co jest radością i powodem do dumy dla całej rodziny.